Klasztor powinien się kojarzyć z
miejscem modlitwy i kultu. Jest to miejsce uświęcone, gdzie
powołani do życia zakonnego oddają się w służbę Bogu. Książka
pokazuje, że na przestrzeni lat różnie z tym bywało. Najczęściej
o wstąpieniu do klasztoru decydowały finanse. Zazwyczaj rodzinę
stać było wydać tylko jedną córkę za mąż, pozostałe oddawano
do klasztoru, gdzie koszty posagu były mniejsze.
Tak do klasztoru trafia 16- letnia
Isabetta, gdzie przyjmuje imię Serafina. Zostaje rozdzielona z
ukochanym, nauczycielem śpiewu. Dziewczyna od początku się
buntuje, nie chce przystosować się do życia klasztornego. Wyje
dniami i nocami. Z pomocą przychodzi siostra Zuana, która w
społeczności klasztornej jest zielarką i opiekuje się chorymi
zakonnicami. Także do klasztoru trafiła z przymusu, bo po śmierci
swojego ojca, od którego w posagu dostała książki, nie miała nic
i nie miała się gdzie podziać. Między Serafiną a Zuaną
nawiązuje się nić porozumienia i przyjaźń, która zostanie
wystawiona na próbę...
Książka mnie w niektórych momentach
zszokowała. Wydawałoby się, że w klasztorze powinien być jakiś
rygor, czy dyscyplina, ale nie w klasztorze św. Katarzyny we
Włoszech, gdzie dzieje się akcja. Zakonnice wierzą w zabobony,
snują intrygi a nawet wystawiają sztuki dla publiczności. Niekiedy
przekraczają pewne granice, jak np. siostra Umiliana, mistrzyni
nowicjatu, która zachęca nowicjuszki do postu, który mógłby
prawie zabić młode dziewczyny i madonna Chiara – przeorysza
klasztoru, która nawet posuwa się do kłamstwa, żeby zatrzymać u
siebie m młode dziewczyny i nie stracić posagu.
Przedstawiona rzeczywistość jak i
postacie zostały dobrze wykreowane przez autorkę, dzięki czemu
mogłam wniknąć w ten świat. Początkowo denerwował mnie styl
narracji w czasie teraźniejszym, ale później się przemogłam.
Styl lekki, tak, że książkę czyta się niemal jednym tchem. Może
zakończenie przewidujące, ale i tak warto ją przeczytać.
Sarah Dunant
Święte serca
Wydawnictwo Świat Książki 2011
Liczba stron: 464
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.