Cecelia Ahern stała się znana, dzięki powieści "P. S. Kocham Cię', na podstawie której nakręcono film z Hilary Swank i Gerardem Butlerem w rolach głównych. Ja jeszcze nie poznałam tej książki, ale jeszcze wszystko przede mną. Zapoznanie z twórczością zaczęłam od powieści "Zakochać się". Jest to pełna ciepła opowieść, która na pewno spodoba się wielbicielkom romantycznych historii.
Christine Rose to sympatyczna młoda osoba pracująca jako doradca zawodowy. Jest uzależniona od czytania wszelkich poradników, których ma niezliczoną ilość w swojej domowej biblioteczce. Dzięki nim właśnie czerpie inspiracje do życia i jak sobie radzić z problemami. Niedawno jej życie zaczyna się sypać: rozstaje się z mężem i próbując pomóc nieznajomemu, który chciał popełnić samobójstwo strzałem z pistoletu nie przewidziała, że może tylko pogorszyć tą sytuację. Z tego powodu targają nią wyrzuty sumienia i poczucie winy. Nawet nie przeczuwa, że w niedługim czasie znowu przyjdzie jej spotkać się z podobną sytuacją.
Podczas spaceru na dublińskim moście spotyka Adama Basila, który postanawia skończyć ze swoim życiem. Wśród tłumu gapiów tylko ona reaguje i nie chce pozwolić, żeby mężczyzna popełnił samobójstwo. Udaje jej się odwieść go od zamiaru, ale zawiera z nim pewną umowę: Adam zrezygnuje z samobójstwa, jeśli uda jej się przed jego trzydziestoma pięcioma urodzinami przekonać go, że ma po co żyć. Umowa jest niezwykle szalona, bo to urodzin zostało zaledwie... dwa tygodnie. Czas pędzi nieubłaganie. Christine korzystając z rad swoich poradników próbuje pomóc mu cieszyć się z życia i odzyskać utraconą miłość. Z czasem przekonuje się, że "złote rady" to nie jest to co Adamowi pomoże zrozumieć jaką wartością jest życie.
Książka choć jest dość przewidywalna, jak można wnioskować po tytule, to wcale nie nudzi. Każdy rozdział zaczyna się od słowa " Jak...", czyli można powiedzieć, że jest w formie poradnikowej nawiązując do uzależnienia głównej bohaterki. Jak wspominałam wcześniej, jest to moja pierwsza przygoda z twórczością autorki i na pewno nie ostatnia. Styl jest lekki i przejrzysty, co mi bardzo odpowiada. Każdą stronę dosłownie chłonęłam, bo chociaż akcja nie pędzi do przodu jak szalona, to jednak byłam zaciekawiona perypetiami Christine i Adama. Bohaterowie są dopracowani w każdym szczególe: zarówno Adam, któremu nie brakuje ironicznego humoru, jak i Christine - trochę zwariowana, ale przede wszystkim sympatyczna młoda osoba, której nie sposób nie polubić. Wbrew pozorom wątek miłosny nie jest tu najważniejszy. Głównym przesłaniem autorki jest sposób czerpania radości z życia i odkryciu, co jest w nim ważne. "Zakochać się" jest to pełna ciepła i czaru opowieść w sam raz na wieczór po ciężkim dniu. Przy lekturze tej książki na pewno odpoczniecie. Polecam!
Moja ocena: 9/10
Cecelia Ahern
Zakochać się
Wydawnictwo Akurat 2014
Liczba stron: 416
Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania (wariant 1 - literka Z)
Czytam ile chcę
piątek, 31 marca 2017
środa, 29 marca 2017
Jesteś moja dzikusko - Agnieszka Lingas-Łoniewska
Po raz kolejny sięgnęłam po książkę pani Agnieszki i po raz kolejny się nie zawiodłam. Jak zwykle czytało się jednym tchem. W każdej jej książce, które udało mi się przeczytać aż kipi od nagromadzonych emocji. Tak też jest w tym przypadku.Jest wielka miłość, jest namiętność. Nie sądźcie, że powieść jest taka "cukierkowa". To gatunek New Adult, czyli o wkraczaniu w dorosłe życie, wyborze swojej drogi życiowej, co niejednokrotnie wiąże się z pewnymi trudnościami i kłopotami.
Historię poznajemy z punktu widzenia Antka, o jest rzadkości w tej typie literatury. Jest to osiemnastoletni, zbuntowany chłopak, który chodzi do prywatnego amerykańsko-polskiego liceum. Zazwyczaj za pomocą agresji odreagowuje wszelkie kłopoty i problemy. Gdy w jego domu pojawia się Natalia, córka zmarłej przyjaciółki jej mamy, na początku nie podoba mu się to. Nie przeczuwa nawet, jak ta dziewczyna zmieni jego życie.
Już jakiś czas powoli zapoznaję się z twórczością autorki i mogę z całą pewnością powiedzieć, że umie pisać. Naprawdę. Robi to w taki sposób, że od jej książek po prostu nie można się oderwać. "Jesteś moja dzikusko" to jej druga powieść w gatunku New Adult. Mimo, że "Skazani na ból" bardziej mi się podobało, to i ta książka ma coś w sobie. Poznajemy tutaj pierwsze miłości, namiętności młodych ludzi. Cofnęłam się do czasów szkolnych, które już dawno mam za sobą. Jednak czasami potrzebna jest taka podróż w czasie. Szkoła to nie tylko miejsce, gdzie zdobywa się wykształcenie. Autorka pokazała, że rządzą pewne reguły, nie brak prześladowań, wywyższania się uczniów pochodzących z bardziej sytuowanych rodzin, zazdrości.
Miłość Antka i Natalii jest także narażona na te wszystkie niebezpieczeństwa. Młodzi na początku kryją się ze swoim uczuciem. Antek nigdy jakoś nie przywiązywał wagi do miłości i uczuć wyższych. Zależało mu na dobrej zabawie. Pojawienie się Natalii zaczyna go zmieniać. Pozornie wszystko ich dzieli, są całkowitym przeciwieństwem, ale miłość rządzi się własnymi prawami i łączy ze sobą osoby,które są tak różne. Autorka w piękny sposób pokazała rodzące się uczucie. Sceny erotyczne były pełne smaku, niezbyt wulgarne, czego nie lubię w tego typu powieściach. Powieść pokazuje, że pod wpływem miłości każdy może stać się innym człowiekiem, zmienić się na lepsze. Nie od razu oczywiście, ale malutkimi kroczkami. Tak było w przypadku Antka. Natalia i miłość do niej sprawiła, że zaczął dostrzegać co w życiu jest naprawdę ważne i zmieniać swoje dotychczasowe zachowanie; swoją agresję, która do niczego dobrego nie prowadziła.
Autorka kupiła mnie swoją historią, która jest nie tylko opowieścią o trudnej miłości. Jest to także powieść o przyjaźni, poszukiwaniu własnych korzeni, jak w przypadku Natalii, która nigdy nie poznała ojca, a także o walce o swoje marzenia. Książka lekka i przyjemna w odbiorze. Każdą stroną dosłownie się łyka. Nie ma tu miejsca na nudę. Akcja jest wartka, ciekawa i pojawia się nawet wątek kryminalny co bardzo lubię. Można by powiedzieć, że z tego typu powieści już dawno wyrosłam. Uważam jednak, że to książka dobra zarówno dla młodzieży jak i rodziców. Warta przeczytania. Gorąco polecam.
Moja ocena: 8/10
Agnieszka Lingas - Łoniewska
Jesteś moja dzikusko
Wydawnictwo Novae Res 2016
Liczba stron : 311
Historię poznajemy z punktu widzenia Antka, o jest rzadkości w tej typie literatury. Jest to osiemnastoletni, zbuntowany chłopak, który chodzi do prywatnego amerykańsko-polskiego liceum. Zazwyczaj za pomocą agresji odreagowuje wszelkie kłopoty i problemy. Gdy w jego domu pojawia się Natalia, córka zmarłej przyjaciółki jej mamy, na początku nie podoba mu się to. Nie przeczuwa nawet, jak ta dziewczyna zmieni jego życie.
Już jakiś czas powoli zapoznaję się z twórczością autorki i mogę z całą pewnością powiedzieć, że umie pisać. Naprawdę. Robi to w taki sposób, że od jej książek po prostu nie można się oderwać. "Jesteś moja dzikusko" to jej druga powieść w gatunku New Adult. Mimo, że "Skazani na ból" bardziej mi się podobało, to i ta książka ma coś w sobie. Poznajemy tutaj pierwsze miłości, namiętności młodych ludzi. Cofnęłam się do czasów szkolnych, które już dawno mam za sobą. Jednak czasami potrzebna jest taka podróż w czasie. Szkoła to nie tylko miejsce, gdzie zdobywa się wykształcenie. Autorka pokazała, że rządzą pewne reguły, nie brak prześladowań, wywyższania się uczniów pochodzących z bardziej sytuowanych rodzin, zazdrości.
Miłość Antka i Natalii jest także narażona na te wszystkie niebezpieczeństwa. Młodzi na początku kryją się ze swoim uczuciem. Antek nigdy jakoś nie przywiązywał wagi do miłości i uczuć wyższych. Zależało mu na dobrej zabawie. Pojawienie się Natalii zaczyna go zmieniać. Pozornie wszystko ich dzieli, są całkowitym przeciwieństwem, ale miłość rządzi się własnymi prawami i łączy ze sobą osoby,które są tak różne. Autorka w piękny sposób pokazała rodzące się uczucie. Sceny erotyczne były pełne smaku, niezbyt wulgarne, czego nie lubię w tego typu powieściach. Powieść pokazuje, że pod wpływem miłości każdy może stać się innym człowiekiem, zmienić się na lepsze. Nie od razu oczywiście, ale malutkimi kroczkami. Tak było w przypadku Antka. Natalia i miłość do niej sprawiła, że zaczął dostrzegać co w życiu jest naprawdę ważne i zmieniać swoje dotychczasowe zachowanie; swoją agresję, która do niczego dobrego nie prowadziła.
Autorka kupiła mnie swoją historią, która jest nie tylko opowieścią o trudnej miłości. Jest to także powieść o przyjaźni, poszukiwaniu własnych korzeni, jak w przypadku Natalii, która nigdy nie poznała ojca, a także o walce o swoje marzenia. Książka lekka i przyjemna w odbiorze. Każdą stroną dosłownie się łyka. Nie ma tu miejsca na nudę. Akcja jest wartka, ciekawa i pojawia się nawet wątek kryminalny co bardzo lubię. Można by powiedzieć, że z tego typu powieści już dawno wyrosłam. Uważam jednak, że to książka dobra zarówno dla młodzieży jak i rodziców. Warta przeczytania. Gorąco polecam.
Moja ocena: 8/10
Agnieszka Lingas - Łoniewska
Jesteś moja dzikusko
Wydawnictwo Novae Res 2016
Liczba stron : 311
sobota, 25 marca 2017
Morderstwo pod cenzurą - Marcin Wroński
Kryminał Marcina Wrońskiego jest zaliczany do kryminałów w stylu retro. Akcja powieści dzieje się w Lublinie, w dwudziestoleciu międzywojennym, gdzie główny bohater Zygmunt Maciejewski zwany "Zygą" pełni służbę w policji kryminalnej. Stara się wyjaśnić sprawę dwóch morderstw: najpierw redaktora naczelnego prawicowej gazety i cenzora politycznego.
Od początku podobał mi się styl powieści. Na uwagę zasługuje szczególnie Zyga. Autorowi udało się stworzyć nietuzinkową postać, która z jednej strony irytuje, ale z drugiej nie sposób jej nie lubić. Jest bardzo przenikliwy i inteligentny, co sprawia, że udaje mu się wpaść na kolejne tropy przybliżające go do rozwiązania zagadki morderstw.
Podoba mi się obraz Lublina, jaki przedstawił autor. To miasto jest mi bliskie, więc doskonale wyobraziłam sobie te wszystkie uliczki które były opisane. Ukazał cały klimat pasujący do tamtych czasów. Wspaniale skonstruowana intryga powoduje, że razem z komisarzem Maciejewskim próbujemy odkryć kto stoi za tymi morderstwami. Pościgi za złoczyńcami, niekiedy walka na ringu, to tej to mnie przyciąga w kryminałach. Także humor jest na poziomie. Autor zostawił nam w powieści otwartą furtką, do końca nie wiemy, czy sprawiedliwość zwycięży, zakończenie powieści jest niejednoznaczne. Stosunkowo rzadko spotkałam się z takim zabiegiem, ale nie jest to źle. Wyzwala w nas wyobraźnię. Polecam dla fanów kryminału, na pewno nie będę zawiedzenie.
Moja ocena: 7/10
Marcin Wroński
Morderstwo pod cenzurą
Cykl: komisarz Maciejewski (tom 1)
Wydawnictwo W.A. B 2010
Liczba stron: 206
Od początku podobał mi się styl powieści. Na uwagę zasługuje szczególnie Zyga. Autorowi udało się stworzyć nietuzinkową postać, która z jednej strony irytuje, ale z drugiej nie sposób jej nie lubić. Jest bardzo przenikliwy i inteligentny, co sprawia, że udaje mu się wpaść na kolejne tropy przybliżające go do rozwiązania zagadki morderstw.
Podoba mi się obraz Lublina, jaki przedstawił autor. To miasto jest mi bliskie, więc doskonale wyobraziłam sobie te wszystkie uliczki które były opisane. Ukazał cały klimat pasujący do tamtych czasów. Wspaniale skonstruowana intryga powoduje, że razem z komisarzem Maciejewskim próbujemy odkryć kto stoi za tymi morderstwami. Pościgi za złoczyńcami, niekiedy walka na ringu, to tej to mnie przyciąga w kryminałach. Także humor jest na poziomie. Autor zostawił nam w powieści otwartą furtką, do końca nie wiemy, czy sprawiedliwość zwycięży, zakończenie powieści jest niejednoznaczne. Stosunkowo rzadko spotkałam się z takim zabiegiem, ale nie jest to źle. Wyzwala w nas wyobraźnię. Polecam dla fanów kryminału, na pewno nie będę zawiedzenie.
Moja ocena: 7/10
Marcin Wroński
Morderstwo pod cenzurą
Cykl: komisarz Maciejewski (tom 1)
Wydawnictwo W.A. B 2010
Liczba stron: 206
piątek, 3 marca 2017
Słoneczna dolina - Stefan Darda
Zawsze po literaturę grozy zazwyczaj sięgałam po zagranicznych autorów, nigdy rodzimych. Powód? Zawsze wydawało mi się, że nie oferują nic ciekawego. Cieszę się, że powieść Stefana Dardy zmieniła moje myślenie. Niesamowity klimat, zaskakujące zwroty akcji i lekki styl sprawiły, że książkę dosłownie "połknęłam"
Głównym bohaterem powieści jest Witold Uchmann, warszawski dziennikarz. Na prośbę tajemniczego mężczyzny postanawia wybrać się do Guciowa - wioski umiejscowionej na Roztoczu. Tam od nieznajomego dostaje brulion, z kart którego poznaje historie Starszyzny - wioski zapomnianej przez Boga, gdzie czas stoi w miejscu a po okolicy snują się tajemnicze zjawy, które potrzebują ofiar. Witold coraz bardziej jest zafascynowany i próbuje rozwikłać zagadkę i tajemnicę wspomnianej wioski. Czy mu się uda?
Nie będę wiele zdradzać, ale powiem jedno. To jest TO co lubię w powieściach grozy najbardziej. Jest tajemnica, jest niesamowity klimat. Co prawda nie miałam kłopotów z zaśnięciem po przeczytaniu powieści, ale niekiedy czułam ciarki po plecach. Podoba mi się umiejscowienie fabuły: na Roztoczu. Miejsce jest mi bliskie, gdyż znam tamte tereny. Mogłam doskonale wczuć się w historię. Wartka akcja i prosty język sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Powieść ma dwóch narratorów: z jednej strony jest to sam Witold a z drugiej Rafał Gielmuda, który w swoich notatkach opowiada swoją historię swoją i "wioski przeklętych", do której trafił. To sprawia, że powieść jest naprawdę interesująca i wciąga niemal od pierwszych stron. Z racji tego, że jest umiejscowiona w polskich realiach, czuje się pewną " swojskość", tak jakby to toczyło się blisko nas.
Tak naprawdę po horrory rzadko sięgam, bo to nie mój gatunek, to powieść Dardy sprawiła, że zmieniam zdanie o tej literaturze. Chyba czas zagłębić się bardziej w tą literaturę, bo wyzwala dreszczyk emocji i strach. Czasami lubimy się bać. Z Dardą mam ochotę bać się troszkę dłużej. Wybieram się więc na Czarny Wygon, żeby poznać dalszą historię bo czuje pewien niedosyt. Naprawdę gorąco polecam tą powieść. Może nie jest jakaś wybitna, ale w sam raz na odstresowanie się i odreagowanie po ciężkim dniu. Na pewno będziecie się dobrze bawić przy tej lekturze.
Moja ocena: 8/10
Tomasz Darda
Słoneczna dolina
Cykl: Czarny Wygon (tom1)
Wydawnictwo Videograf II 2010
Liczba stron: 272
Głównym bohaterem powieści jest Witold Uchmann, warszawski dziennikarz. Na prośbę tajemniczego mężczyzny postanawia wybrać się do Guciowa - wioski umiejscowionej na Roztoczu. Tam od nieznajomego dostaje brulion, z kart którego poznaje historie Starszyzny - wioski zapomnianej przez Boga, gdzie czas stoi w miejscu a po okolicy snują się tajemnicze zjawy, które potrzebują ofiar. Witold coraz bardziej jest zafascynowany i próbuje rozwikłać zagadkę i tajemnicę wspomnianej wioski. Czy mu się uda?
Nie będę wiele zdradzać, ale powiem jedno. To jest TO co lubię w powieściach grozy najbardziej. Jest tajemnica, jest niesamowity klimat. Co prawda nie miałam kłopotów z zaśnięciem po przeczytaniu powieści, ale niekiedy czułam ciarki po plecach. Podoba mi się umiejscowienie fabuły: na Roztoczu. Miejsce jest mi bliskie, gdyż znam tamte tereny. Mogłam doskonale wczuć się w historię. Wartka akcja i prosty język sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Powieść ma dwóch narratorów: z jednej strony jest to sam Witold a z drugiej Rafał Gielmuda, który w swoich notatkach opowiada swoją historię swoją i "wioski przeklętych", do której trafił. To sprawia, że powieść jest naprawdę interesująca i wciąga niemal od pierwszych stron. Z racji tego, że jest umiejscowiona w polskich realiach, czuje się pewną " swojskość", tak jakby to toczyło się blisko nas.
Tak naprawdę po horrory rzadko sięgam, bo to nie mój gatunek, to powieść Dardy sprawiła, że zmieniam zdanie o tej literaturze. Chyba czas zagłębić się bardziej w tą literaturę, bo wyzwala dreszczyk emocji i strach. Czasami lubimy się bać. Z Dardą mam ochotę bać się troszkę dłużej. Wybieram się więc na Czarny Wygon, żeby poznać dalszą historię bo czuje pewien niedosyt. Naprawdę gorąco polecam tą powieść. Może nie jest jakaś wybitna, ale w sam raz na odstresowanie się i odreagowanie po ciężkim dniu. Na pewno będziecie się dobrze bawić przy tej lekturze.
Moja ocena: 8/10
Tomasz Darda
Słoneczna dolina
Cykl: Czarny Wygon (tom1)
Wydawnictwo Videograf II 2010
Liczba stron: 272
Subskrybuj:
Posty (Atom)