piątek, 11 marca 2016

Wszystko pamiętam, tatusiu - Katie Matthews

Uwielbiam czytać historie z  życia wzięte, o ludzkich losach, co się zdarzyło naprawdę. Niejednokrotnie czytałam historie szokujące i przerażające, aż trudno mi było uwierzyć, że takie rzeczy zdarzyły się naprawdę.

"Wszystko pamiętam, tatusiu" jest autobiograficzną opowieścią Katie Matthews, która jako mała dziewczynka wielokrotnie doświadczała przemocy fizycznej i psychicznej ze strony ojca. Na początku powieści poznajemy ją jako dorosłą kobietę mającą swoje życie. Jest w związku z Tomem. Pewnego dnia trafia do szpitala. Okazuje się, że jest w ciąży pozamacicznej. Dziecka nie da się uratować. Jakie jest jej zdziwienie, gdy kilka tygodni później udając się do poradni dowiaduje się, że jest w ciąży. Po brutalnym gwałcie jakiego doświadczyła była pewna, że nigdy nie zajdzie w ciążę. Chce poddać się aborcji, ale rodzina Toma prosi, żeby tego nie rozbiła. W końcu rodzi syna. Po porodzie do jej umysłu dochodzą koszmary z dzieciństwa, jakie dawno temu wyparła i o nich zapomniała. Teraz nie dają jej normalnie funkcjonować. Nie jest w stanie opiekować się własnym dzieckiem. Oddaje jej na wychowania rodzinie Toma, a sama trafia do szpitala psychiatrycznego. To tam pozna prawdę o swojej przeszłości. Wspomnienia, które jej umysł wyparł jak była nastolatką wracają do niej ze zdwojoną siłą i powodują, że nie potrafi normalnie funkcjonować.

Historia jest naprawdę poruszająca i przerażająca, aż trudno mi było uwierzyć, że zdarzyła się naprawdę. Pokazuje jak krzywdy, których Katie doznała w dzieciństwie przez własnego ojca wpłynęły na jej przyszłe życie. Nie miała poczucia własnej wartości. Uważała, że nie ma prawa do miłości i dlatego jej związki z mężczyznami rozpadały się. W szkole zawsze trzymała się z boku, nie potrafiła nawiązać przyjaźni. Dziewczynka była zdana na siebie, nie mogła nic powiedzieć matce, czego doznaje ze strony własnego ojca, bo ją też katował. Bała się o nią. W tamtych czasach nie było telefonu zaufania dla dzieci, które doświadczają przemocy, więc nie miała się do kogo zwrócić. Nikt z rodziny także nie uwierzyłby, że prawy, szanowany biznesmen, jest w rzeczywistości potworem, który znęca się nad własną rodziną. Niejednokrotnie płakałam nad losami Katie, co musiała przeżyć. Nie da się obok tej historii przejść obojętnie. Jest smutna i przerażająca. 

Brak mi słów na to co własny ojciec może robić córce i nie spotkała go za to kara, nie dosięgła go sprawiedliwość. Tak nie może być. Takie historie poruszają psychikę człowieka, moją bez wątpliwości. Nie polecam ludziom zbyt wrażliwym i słabych nerwach, bo sytuacje tam przedstawione naprawdę przyprawiają o gęsią skórkę. Niejednokrotnie współczuje dzieciom, które doznają krzywdy ze strony osób, które powinny je kochać. Książka jest pouczająca i potrzebna w dzisiejszych czasach, gdzie dzieje się wiele zła i gdzie ciągle słyszymy o krzywdzeniu dzieci. Autorka na tle własnych doświadczeń namawia, żeby szukać pomocy. Ona nie miała od kogo jej dostać i dlatego jej życie było w rozsypce. Gorąco polecam, jeśli ktoś lubi historie z życia wzięte. 


Moja ocena: 8/10


Katie Matthews
Wszystko pamiętam, tatusiu
Seria: Skrzywdzone
Wydawnictwo Amber 2016
Liczba stron: 240



1 komentarz:

  1. Przeczytałam właśnie Twoją recenzję i przyznaję, że przemawiają przez nią emocje, widać, że Książka Cię poruszyła. Mam ją w planach od pewnego czasu i wierzę, że i mnie mocno poruszy, temat jest bardzo trudny i niestety nadal aktualny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...