Zawsze gdy sięgam po kolejną powieść tego autora zastanawiam się, czy uda się mu kolejny raz mnie wzruszyć do łez. Tym razem sięgnęłam po "Jesienną miłość", powieść na podstawie której powstał wzruszający i chwytający za serce film "Szkoła uczuć". Pewnie jak większość historię poznałam najpierw z filmu, ale w końcu postanowiłam sięgnąć po książkę.
London Carter rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Do tego samego liceum uczęszcza Jamie Sullivan. Dziewczyna jest inna niż jej rówieśniczki: skromna, czytająca Biblię i opiekująca się swoim owdowiałym ojcem. Z tego też powodu jest narażona na drwiny innych, ale nie porzuca swoich zasad. Czy między pewnym siebie chłopakiem a niepozorną dziewczyną może narodzić się coś więcej? Bal licealny i świąteczne przedstawienie na pewno zmieni ich życie.
Książka wzruszyła mnie. Jest naprawdę piękna. Mimo, że film widziałam wiele razy to powieść poruszyła mnie. Uroniłam nawet kilka łez. Sparks potrafi tak pięknie pisać o miłości, uczuciach, że nie sposób się nie wzruszyć. Można by uznać, że już motyw jest oklepany i może nudzić. Skromna dziewczyna i przebojowy chłopak - ten motyw już wielokrotnie był wykorzystywany. Jednak autor uczucie opisał w tak piękny sposób, że sami chcielibyśmy przeżyć taką miłość: czystą, niewinną, bezwarunkową. Na uwagę zasługuje przemiana głównego bohatera, który pod wpływem miłości zmienił się na lepsze. Zarówno jego postać jak i Jamie została dobrze wykreowana. Dziewczyna wzbudziła we mnie szacunek i podziw tym, że zawsze niosła pomoc nie oczekując nic w zamian. Mimo, że była obiektem drwin nie straciła pogody ducha. Cieszyła się każdym dniem i chwilą w życiu. Była oparciem dla swojego ojca. Mimo, że wychowywał ją samotnie to stała się dobrym człowiekiem.
Powieść poznajemy z punktu widzenia Landona. Bardzo mi się to podobało, możemy mocniej przeżywać jego uczucia, emocje, to co w nim siedzi. Książkę dzięki lekkiemu językowi czyta się jednym tchem. Jedyną jej wadą jest to, że była za krótka. Mimo to przekazała nam wiele mądrości. Powinniśmy tak jak Jamie cieszyć się z każdego dnia, bo nigdy nie wiadomo co nam przyniesie los.
Polecam książkę, bo nie tylko można się przy niej wzruszyć do łez, ale ukazuje przede wszystkim piękno prawdziwej, bezwarunkowej miłości, której w dzisiejszym świecie coraz ciężej spotkać. A na pewno nie każdy ma takie szczęście. Dzięki takim książkom chce się w nią wierzyć.
Moja ocena: 8/10
Nicholas Sparks
Jesienna miłość
Wydawnictwo Albatros 2012
Ilość stron: 224
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytamy zekranizowane książki
Wielkobukowe wyzwanie czytelnicze (Amerykańska sielanka)
ABC czytania (wariant 1 - Literka J)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sparks Nicholas. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sparks Nicholas. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 28 września 2017
środa, 19 kwietnia 2017
Najdłuższa podróż - Nicholas Sparks
Nicholas Sparks należy do tych autorów, którego książki chyba nigdy mi się nie znudzą. Umie tak pięknie pisać o miłości, że za każdym razem ronię łzę, a nawet kilkanaście. Tak też było w przypadku powieści "Najdłuższa podróż". Po raz kolejny dałam się oczarować jego historii.
Tym razem autor przedstawił dwie historie o miłości, z czym się nie spotkałam dotychczas.
Sophia jest studentką historii sztuki. Pewnego dnia, żeby pozbierać się jakoś po rozstaniu z chłopakiem, który kolejny raz ją zdradził, daje namówić się koleżance na wypad na rodeo. Tam poznaje Luke'a, jednego z ujeżdżaczy byków. Młodzi od razu znajdują ze sobą wspólny język, choć pochodzą z zupełnie dwóch różnych światów: ona pochodzi z miasta, on prowadzi razem z matką rancho. Wkrótce ich wzajemna sympatia przeradza się w miłość. Jednak, jak to w powieściach Sparksa w którymś momencie pojawiają się problemy i młodzi muszą się z nimi zmierzyć. Czy wyjdą z tego zwycięsko?
Druga historia opowiada losy staruszka: Iry Levinsona. Jest on od kilku lat wdowcem. Wraz ze śmiercią swojej żony jego życie straciło sens. Pewnego dnia ma wypadek samochodowy i zostaje uwieziony w aucie. Jest świadomy tego, że pomoc może nie nadejść i przyjdzie mu tu umrzeć. Jedynie wspomnienie swojej zmarłej żony Ruth, pomaga mu jakoś przetrwać te ciężkie chwile. Towarzyszy mu ona przez cały czas i nie każe się poddawać. Ponadto przywołuje wspomnienia pięknych chwil, które razem przeżyli i to pomaga mężczyźnie jakoś przetrwać.
Te dwie historie są rożne, ale łączy je jedno: prawdziwa, głęboka miłość. W pewnym momencie losy bohaterów się przecięły w naprawdę zaskakujący sposób. Autor potrafi w tak piękny sposób pisać o miłości, że za każdym razem, kiedy biorę do rąk jego książkę wzruszam się. Doskonale umie grać na ludzkich emocjach. Mimo, że to nie jest jakiś trzymający w napięciu kryminał to i tak kolejne rozdziały chłonęłam jak gąbka wodę, a szczególnie pod koniec to już czytało się w ekspresowym tempie, gdy autor już połączył oba wątki. Podobało mi się, że autor przeplatał między sobą dwie te historie. To sprawiło, że powieść była jeszcze bardzie fascynująca i ciekawa. Ale która z nich wydała mi się ciekawsza? Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie umiałabym na to odpowiedzieć. Niemniej jednak powieść jest naprawdę warta przeczytania. Cieszę się, że wzięłam ją do ręki przed obejrzeniem ekranizacji, którą naprawdę chciałabym zobaczyć. Powieści Sparksa także na ekranie potrafią chwycić za serce. Gorąco polecam!
Moja ocena: 9/10
Nicholas Sparks
Najdłuższa podróż
Wydawnictwo Albatros 2015
Liczba stron: 496
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytamy zekranizowane książki
ABC czytania (wariant 1 - literka N)
Czytam, ile chcę
Tym razem autor przedstawił dwie historie o miłości, z czym się nie spotkałam dotychczas.
Sophia jest studentką historii sztuki. Pewnego dnia, żeby pozbierać się jakoś po rozstaniu z chłopakiem, który kolejny raz ją zdradził, daje namówić się koleżance na wypad na rodeo. Tam poznaje Luke'a, jednego z ujeżdżaczy byków. Młodzi od razu znajdują ze sobą wspólny język, choć pochodzą z zupełnie dwóch różnych światów: ona pochodzi z miasta, on prowadzi razem z matką rancho. Wkrótce ich wzajemna sympatia przeradza się w miłość. Jednak, jak to w powieściach Sparksa w którymś momencie pojawiają się problemy i młodzi muszą się z nimi zmierzyć. Czy wyjdą z tego zwycięsko?
Druga historia opowiada losy staruszka: Iry Levinsona. Jest on od kilku lat wdowcem. Wraz ze śmiercią swojej żony jego życie straciło sens. Pewnego dnia ma wypadek samochodowy i zostaje uwieziony w aucie. Jest świadomy tego, że pomoc może nie nadejść i przyjdzie mu tu umrzeć. Jedynie wspomnienie swojej zmarłej żony Ruth, pomaga mu jakoś przetrwać te ciężkie chwile. Towarzyszy mu ona przez cały czas i nie każe się poddawać. Ponadto przywołuje wspomnienia pięknych chwil, które razem przeżyli i to pomaga mężczyźnie jakoś przetrwać.
Te dwie historie są rożne, ale łączy je jedno: prawdziwa, głęboka miłość. W pewnym momencie losy bohaterów się przecięły w naprawdę zaskakujący sposób. Autor potrafi w tak piękny sposób pisać o miłości, że za każdym razem, kiedy biorę do rąk jego książkę wzruszam się. Doskonale umie grać na ludzkich emocjach. Mimo, że to nie jest jakiś trzymający w napięciu kryminał to i tak kolejne rozdziały chłonęłam jak gąbka wodę, a szczególnie pod koniec to już czytało się w ekspresowym tempie, gdy autor już połączył oba wątki. Podobało mi się, że autor przeplatał między sobą dwie te historie. To sprawiło, że powieść była jeszcze bardzie fascynująca i ciekawa. Ale która z nich wydała mi się ciekawsza? Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie umiałabym na to odpowiedzieć. Niemniej jednak powieść jest naprawdę warta przeczytania. Cieszę się, że wzięłam ją do ręki przed obejrzeniem ekranizacji, którą naprawdę chciałabym zobaczyć. Powieści Sparksa także na ekranie potrafią chwycić za serce. Gorąco polecam!
Moja ocena: 9/10
Nicholas Sparks
Najdłuższa podróż
Wydawnictwo Albatros 2015
Liczba stron: 496
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytamy zekranizowane książki
ABC czytania (wariant 1 - literka N)
Czytam, ile chcę
poniedziałek, 25 stycznia 2016
Pamiętnik - Nicholas Sparks
Niewielu
jest autorów, którzy piszą tak pięknie o miłości jak Nicholas
Sparks. Przeczytałam kilka jego pozycji i każdą się zachwycałam.
Nie przeczytałam wcześniej jego debiutanckiej powieści, ale
właśnie nadrobiłam tą skuchę.
Pensjonariusz
domu opieki czyta chorej na Alzheimera staruszce historię pewnej
miłości, która narodziła się między biednym chłopakiem i
dziewczynie z miasta pochodzącej z bogatej rodziny, dzięki lekturze
na nowo przeżywa swoją pierwszą, niezapomnianą i wielką miłość.
Ta
historia po prostu mnie oczarowała. Aż żałuję, że wcześniej
nie miałam okazji jej przeczytać. Jest po prostu wspaniała. Autor
zręcznie operuję tutaj językiem, że czuje się prawdziwe emocje
przy lekturze. Sama nie wiem, kiedy wniknęłam w ten pięknie
przedstawiony świat. Aż dziw, że taką piękną historię o
miłości napisał mężczyzna. Nie każdy tak potrafi, ale Sparks ma
do tego prawdziwy talent. Nie zobaczymy tutaj wielkiej namiętności,
chociaż jest opisana scena zbliżenia, ale pokazana w tak piękny
sposób. Jak zdążyłam zauważyć po lekturze kilku jego pozycji,
że skupia się bardziej na sferze duchowej. Sfera fizyczna jest
dodatkiem, uzupełnieniem tego pięknego uczucia jakim jest miłość.
Dzięki takim książkom jak „Pamiętnik” człowiek zaczyna
odzyskiwać wiarę w miłość. Kto nie marzy o przeznaczeniu i
pokonaniu wszystkich przeciwności losu, żeby w końcu być z
ukochaną osobą do końca życia: na dobre i na złe.
Styl
autora bardzo mi się podoba. Czyta się lekko i przyjemnie, nie
można się oderwać. Nie wiem jak autor to robi, że jego książki
tak wzruszają i poruszają tyle serc, mam nadzieję, że nie tylko
kobiecych. Tak sobie myślę, że musi być wrażliwym człowiekiem,
bo inaczej nie napisałby takiej poruszającej, chwytającej za serce
powieści.
Już
wiele przeczytałam historii o miłości, ale żadna nie wywarła na
mnie takiego wrażenie jak właśnie „Pamiętnik”. Jest bardzo
wzruszająca i nie wstydzę się przyznać, że uroniłam więcej niż
jedną łzę. Po jej skończeniu długo nie mogłam dojść do
siebie. Wciąż od nowa przeżywałam wszystko. Jak szkoda, że w
życiu rzadko zdarza się tak silne, niesłabnące uczucie. Mam
właściwie tylko jeden minus co do książki: była zbyt krótka.
Chciałoby się ja czytać i czytać. Historia Allie i Noaha jest
naprawdę niezwykła i niezapomniana. Ja na pewno i niej nie zapomnę
i jeszcze nie raz kiedyś po nią sięgnę.
Nicholas
Sparks
Pamiętnik
Wydawnictwo
Albatros 2015
Liczba
stron: 256
Książka bierze udział w wyzwaniach
Czytamy zekranizowane książki
ABC czytania ( wariant 1-literka P)
Subskrybuj:
Posty (Atom)