Będąc ze mną, jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo.
"Skazani na ból" to historia wielkiej miłości Aleksa i Amelii, tak różnych od siebie osób, których na pozór nic nie łączy. Aleks od szesnastego roku życia należy do społeczności skineheadów, a Amelia jest dziewczyną pochodzącą z dobrego domu. Poznają się w dramatycznych okolicznościach. Chłopak ratuję napastowaną dziewczynę i od tego wszystko się zaczyna. Młodzi zakochują się w sobie na zabój. Jednaka czy ich miłość będzie miała swój happy end? Co się stanie, gdy chłopak odkryje tajemnicę, którą dziewczyna przed nim ukrywa? Tego już nie mogę zdradzić. To trzeba przeczytać. Koniecznie.
Zanim wzięłam się za książkę przeczytałam kilka opinii o niej: dobrych i złych. Nie spodziewałam się niczego dobrego, ale postanowiłam wyrobić sobie własne zdanie. Zarzucano, że książka pokazuje brutalność i agresję i że miłość Aleksa i Amelli nie powinna się zdarzyć, bo była zła. Z pierwszym twierdzeniem poniekąd się zgodzę, ale to było potrzebne. Autorka świetnie pokazała społeczność skinhedów, do której należy Aleks. Ich ideały, poglądy. Wiąże się z tym rasizm i nienawiść do innych społeczności niż polska: Żydów, Cyganów, Chińczyków. Nie rozumiem ich ideologii i poglądów. Uważam, że to jest złe.Nigdy nie zrozumiem nienawiści kierowanej do drugiej osoby, tylko dlatego, że ma inny kolor skóry albo jest innej narodowości. Autorka jednak pokazała drugą stronę medalu. Zawsze wydawało mi się, że ludzie z tej subkultury są opętani nienawiścią i są źli do szpiku kości. Ale to nieprawda. Na przykładzie Aleksa pokazała, że są również wrażliwymi, normalnymi ludźmi, a że mają taką ideologię, no cóż. Nie mnie to oceniać.
Autorka z mistrzowską precyzją nakreśliła bohaterów. Aleks jako należący do społeczności skinhedów ma swoje ideały, poglądy. Powinnam go znienawidzić za to, ale... pokochałam go. Nie da się go nie lubić. Gdy poznałam jego wnętrze, nie dziwiłam się Amelii, że zakochała się w nim na zabój. Dostrzegła w nim piękne wnętrze, uwolniła dobro, pokazała, że on także potrafi kochać. To ona wzbudziła w nim miłość. Dziewczyna swoją postawą wzbudziła mój podziw. Nie zważając na wszystko: na ideologię, na przeszkody, jakie się przed nimi piętrzyły całą sobą walczyło o to uczucie. Autorka pokazała, że istnieje miłość ponad podziałami. Ta historia mnie urzekła i rozedrgała emocjonalnie. Moje serce rozpadło się małe kawałeczki i zostało złamane. Powinnam znienawidzić pisarkę za to, ale nie mogę. Już dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie takich emocji. Starałam się rozłożyć lekturę na kilka wieczorów, żeby za szybko nie żegnać się z bohaterami, ale nie mogłam. Byłam zbyt ciekawa co się wydarzy na dalszych stronach.
Przed czytaniem zaopatrzyć się chusteczki higieniczne. Ja się nie zaopatrzyłam i co? Skończyłam z zapuchniętymi, czerwonymi od płaczu oczami. Czytacie na własną odpowiedzialność!!!
Rzadko kiedy wystawiam taką wysokę ocenę, ale ta książka na to zasługuje. Jest genialna i wpisuję na swoją listę ulubionych.
Moja ocena 10/10
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Skazani na ból
Wydawnictwo Novae Res 2015
Liczba stron: 320
Książka czeka na mnie na półce, i, och! Jak bardzo chcę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńPolecam. Mam nadzieję, że też Ci się spodoba. Ja się zakochałam. :)
UsuńCudna książka! Dostarczyła mi niesamowitych emocji. Na pewno jeszcze do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńI ja wrócę, bo warto.
Usuń