Lubię czasami poczytać jakąś krótką, cieniutką książkę, żeby się odstresować. Ta pozycja do tego się nadawała. Jest to typowe romansidło, jakich wiele.
Rita, autorka bestsellerów próbuje dojść do siebie po rozwodzie. Zaszywa się w domu nad jeziorem, żeby skończyć ostatnią powieść. Ceni sobie spokój i ciszę, dopóki w jej życie nie wkroczy przystojny i młodszy od niej sąsiad. Między nimi wybucha namiętność. Czy ich związek ma szansę na przyszłość?
Lubię czytać romanse, ale ten jakoś mnie do siebie nie przekonał. Był przewidujący i co tu powiedzieć, niezbyt ciekawy. Wszystko zbyt szybko poszło, ot taka bajeczka. To moja pierwsza książka tej autorki, ale jeszcze jej nie przekreślam. Może kiedyś trafię na inną, bardziej wybitną jej książkę. Tą jak szybko przeczytałam tak szybko o niej zapomnę. Nic ciekawego, stąd tak krótka recenzja, czy raczej opinia. Jedynie dobra na zabicie czasu, jeśli nie mamy nic lepszego do roboty.
Moja ocena: 4/10
Fern Michaels
Pełnia życia
Wydawnictwo Amber 2001
Liczba stron: 112
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Cztery pory roku
Chyba nie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuń