poniedziałek, 28 grudnia 2015

Zakręty losu. Braterstwo krwi - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Drugi tom trylogii o braciach Borowskich był tak wciągający jak pierwszy, chociaż szczerze przyznam, że bardziej. W trakcie lektury nie mogłam się po prostu oderwać. I stało się coś dla mnie niespodziewanego, o co nie podejrzewałabym siebie: pokochałam Łukasza „Lukasa” Borowskiego. Moje zdanie o nim po lekturze pierwszego tomu teraz zmieniło się o 180 stopni.

Kasia i Krzysztof starają się żyć normalnie, mimo otrzymanej od mafii groźby „My nie zapominamy”. A jak wiadomo mafia nigdy nie wybacza ani nie zapomina. Zawsze znajdzie sposób, żeby dopaść. Tak też bywa w tym przypadku. Krzysztof dostaje propozycję „ nie do odrzucenia” i nie ma wyjścia. Musi dla nich pracować, oczywiście ukrywa to przed żoną. Wtedy też do akcji wkracza drugi brat Borowski, który ma status świadka koronnego i jest ukryty przez policję. Ale nie waha się pomóc bratu, żeby raz na zawsze wyciągnąć ich z bagna. Pomyślałam sobie: no nie, znowu będzie jątrzył. Szczerze mówiąc po pierwszej części nie zapałałam do niego zbytnią sympatią. Ale o dziwo tutaj zmieniałam zdanie. Łukasz przeszedł wewnętrzną metamorfozę. Chce odkupić swoje winy i raz na zawsze skończyć z mafią, dola której przecież jeszcze niedawno pracował. Otrzymuje nową tożsamość. Jako Marcus Borycki współpracuje z policją. Ale nawet on nie wie, że być może dla niego los szykuje kolejną niespodziankę. Na jego drodze pojawia się kobieta z bolesną przeszłością i bagażem doświadczeń. Dziewczyna jest dręczona przez swego męża nie tylko psychiczne, ale wręcz fizycznie. Kobieta służy mu za worek treningowy. Co zrobi Łukasz? Pomoże jej czy nie będzie się wtrącał?

Tego nie będę zdradzać, ale powiem jedno. W tej części trylogii Łukasz pozytywnie mnie zaskoczył. Pokazał że ma serce i powiem szczerze, że pokochałam go bardziej niż Krzyśka. W tej części właśnie wątek Łukasza wysunął się na pierwszy plan i jestem z tego bardzo zadowolona. Dzięki temu mamy okazję go lepiej poznać. Co prawda autorka nie wyjaśniła wszystkiego w tej części, ale w końcu jest jeszcze część trzecia.

Książka trzymała w napięciu od początku do końca. Umiejętne połączenie kryminału z wątkami romantycznymi, a to jest to co ja lubię najbardziej i czego brakowało mi w polskich pozycjach i dlatego zawsze wolałam zagranicznych autorów, ale chyba teraz zaczynam powoli zmieniać zdanie. Są jednak polscy autorzy którzy umieją łączyć wątki kryminalne z romansem i do tych autorów zalicza się Agnieszka Lingas – Łoniewska. Polecam serdecznie dla fanów autorki.


Agnieszka Lingas – Łoniewska
Braterstwo krwi
Cykl: Zakręty losu (tom 2)
Wydawnictwo Novae Res 2012
Liczba stron: 328


Moja ocena: 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...