Strony

środa, 20 września 2017

Zakręty losu. Nowe pokolenie - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zawsze gdy sięgam po książki pani Agnieszki zastanawiam się czy uda się mnie czymś jeszcze zaskoczyć.  Jak się okazało tak i to wielokrotnie. Przygodę z jej twórczością zaczęłam właśnie od "Zakrętów losu". Czy czwarty tom udźwignął legendę? Jak dla mnie to powieść trzymała poziom, a nawet była z nich wszystkich najlepsza.

Akcja powieści dzieje się 20 lat później, kiedy to Łukasz i Krzysiek mają poukładane życie i realizują się w roli ojców i mężów. W dorosłe życie wchodzą ich dzieci: Kacper, Iga, Olga i Kamil. Nie wiedzą o wydarzeniach z przeszłości i nie rozumieją nadopiekuńczości swoich rodziców. Próbują się z niej wyrwać. Młode pokolenie na własnej skórze przekonają się co to jest mafia i że ona tak naprawdę nigdy nie zapomina. Poznają także smak pierwszej miłości, która niesie ze sobą nie tylko szczęście, ale także i ból.

Powieść czytało się jednym tchem, co nie zdziwiło mnie, bo już przy poprzednich powieściach poznałam styl autorki, który bardzo mi się podoba. Lekkie pióro sprawia, że nie czuje się znużenia a wręcz przeciwnie. Tym razem bohaterowie znani z poprzednich części schodzą na drugi plan, ustępując miejsca młodszemu pokoleniu, ale wciąż wiele wnoszą do historii, bo bez nich wcale by jej nie było. Podczas czytania towarzyszyła mi cała gama emocji: od wzruszeń do strachu. Autorka potrafi tak pokierować akcją, że nie ma miejsca na nudę. Po spokojnej stonowanej atmosferze następuję wielkie Buum, gdzie tętno w jednej chwili przyspiesza i niemal z szybkością błyskawicy pochłania się kolejne strony, żeby dowiedzieć się co dalej. Autorka doskonale potrafi grać na naszych emocjach. Również wykreowane postacie są nietuzinkowe, że nie sposób ich nie lubić, a ich historie miłosne wprowadzają lekkość do powieści, która można raczej określić jako dramat sensacyjny, trzymający w napięciu aż do samego końca. Fani serii "Zakręty losu" mogą odetchnąć z ulgą z obawy, że historia młodego pokolenia zepsuje całą historię. Wręcz przeciwnie: jest jej dopełnieniem. Nie czułam wcale, żeby autorka pisała ją na siłę. Wątki były przemyślane i doskonale poprowadzone. Jedynie do czego się przyczepię to postać Kamila. Wydaje mi się, że jego postać była potraktowana trochę "po macoszemu". Na pierwszy plan wysunęli się Kacper, Iga i Olga, a on tak jakby był pominięty. Jednak mimo tego powieść warto przeczytać. Nie tylko fani serii będą zadowolenia, ale także osoby, który lubią powieści pełne akcji i z miłością w tle. Serdecznie polecam!


Moja ocena: 9/10


Agnieszka Lingas-Łoniewska
Zakręty losu. Nowe pokolenie
Cykl: Zakręty losu (tom 4)
Wydawnictwo Novae Res 2016
Liczba stron: 280

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.