Strony

środa, 1 lutego 2017

Uzdrowiciel - Antti Tuomainen

Powieść została uznana za najlepszą powieść fińską 2011 roku. Teraz po lekturze śmiem twierdzisz, że jest wiele lepszych. Ale jest to moje skromne zdanie.

Akcja powieści została umiejscowiona w nieodległej przyszłości, kiedy to świat zmienił się pod wpływem zmian klimatycznych i jedynym miejscem do życia stała się północ. Helsinki, w których dzieje się akcja także nie były oszczędzone pod wpływem tej katastrofy. Miasto jest niszczone przez powodzie, kończą się zapasy wody pitnej i jedzenia a jakby tego było mało po mieście grasuje morderca, któremu nadano pseudonim Uzdrowiciel, który winą za zmiany klimatyczne obarcza prezesów korporacji  i to na nich się mści zabijając ich  całe rodziny.

Jedna z dziennikarek helsińskiej  gazety - Johanna Lehtinen znika podczas zbierania materiałów do reportażu na ten temat. Jej zniknięcie bardzo niepokoi jej męża - Tapio i chyba tylko jego. Policja jak i jej przełożony mają związane ręce, poza tym mają ważniejsze sprawy na głowie. Tapio jest zdany tylko na siebie i sam postanawia odnaleźć żonę. W trakcie śledztwa odkrywa, że Johannę i głównego podejrzanego łączyło kiedyś uczucie, a osoby, których uważał za najlepszych przyjaciół także coś odkrywają. Tylko co?

Styl autora jest lekki, dzięki czemu szybko się czytało książkę. Świat przedstawiony przez autora nie wydaje się aż taki odległy.  Pozbawione prądu miasto,dzielnice biedy, brudne dzielnice, gdzie panoszą się wszelkie choroby. Nie wiemy dokładnie czy za kilkanaście lat świat nie będzie tak wyglądał. Jednak ta wizja, którą nam ukazał autor wydaje się naprawdę przerażające. Czułam dreszcze wyobrażając sobie to wszystko. Całą książkę czytało się z emocjami, bo zastanawiałam się nad rozwikłaniem zagadki zniknięcia Johanny. Myślałam, że finał będzie spektakularny. Zawiodłam się. Może inni lubią takie zakończenia, ja niestety nie. I to zakończenie zepsuło mi zachwyt książką. Niemniej jednak może innym się spodoba.

Tak do końca jednak nie można skreślać książki, bo autor przedstawił nam katastrofalną wizję świata, której mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę. Doskonale wyczuwało się ten klimat powieści. Powodowała ona we mnie trochę grozy i strach. Już to jest na plus dla autora, że potrafi w czytelniku wzbudzić takie emocje, pobudzić wyobraźnię.  Zagadka ciekawa, ale jak dla mnie zbyt mało udane było zakończenie.

Moja ocena: 7/10

Antti Tuomainen
Uzdrowiciel
Wydawnictwo Albatros 2013
Liczba stron: 240

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.