Strony

wtorek, 29 marca 2016

Szczęśliwe zakończenie - Lucy Dillon

Już dawno nie czytałam tak pełnej ciepła opowieści. Chociaż powieści obyczajowe też czytuje od czasu do czasu, to już dawno książka z tego gatunku nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ta.

Książka opowiada losy dwóch przyjaciółek: Michelle i Anny. Pierwsza z nich to pedantyczna, dobrze zorganizowana bizneswomen, która wyrwała się z toksycznego związku i z powodzeniem prowadzi sklepik z różnymi drobiazgami nazwanym Home Sweet Home. Natomiast Anna to żona i macocha trzech córek swojego męża Phila. Pozornie nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale połączy je wielka przyjaźń, która z czasem zostanie wystawiona na ciężką próbę.

Co mnie najbardziej urzekło w tej książce? Że jest pełna ciepła i miłości. Opowiada o normalnym życiu, jego problemach i radościach, o marzeniach, które czasami trudno jest spełnić.  Postacie obu przyjaciółek były bardzo dobrze zarysowane. Sama nie wiem którą z przyjaciółek bardziej polubiłam: Michelle czy Annę. Trudno mi wybrać.

Michelle to z pozoru osoba chłodna i z dystansem. Nie odkrywa się do końca. Nawet Anna nie wie wszystkiego o jej małżeństwie, z którego musiała się uwolnić i nadal próbuje. Prawie do połowy powieści autorka nie wyjaśnia co się wydarzyło między nią a Harveyem, jej mężem. Co on takiego jej zrobił, że kobieta drży na sam dźwięk jego imienia? Byłam bardzo zniecierpliwiona i zaciekawiona tym co się stało i czy Michelle w końcu będzie spokojnie żyć, bo nawet jej matka z całych sił starała się aby ona i Harvey się zeszli. Była nim zachwycona. Irytowała mnie ta baba, ale pod koniec powieści się zrehabilitowała. Zachowała się tak jak matka powinna się zachować.

Anna jest tak jakby przeciwieństwem Michelle. Odkąd straciła posadę bibliotekarki zajmuje się domem i opieką nad pasierbicami i dalmatyńczykiem Pongo. Jest osobą pełną ciepła, uwielbiającą książki i starającą się rozbudzić taką samą miłość u pasierbicach. Nie jest łatwe zadanie. Stara się być dla nich przyjaciółką i zaskarbić ich akceptację. Gdy Michelle proponuje jej objęcie posady kierowniczki księgarni jej życie się zmieni. Ale czy na lepsze? Czy będzie jej dane znaleźć upragnione szczęście i spełnić marzenia?

Książka od dawna stała na regale i nie mogłam się za nią zabrać, ale w końcu mi się udało. Bardzo się z tego cieszę, bo to naprawdę świetna lektura. Aż sama chciałabym być w tej księgarni, którą prowadziła Anna, skosztować pysznej kawy i zagłębić się w lekturę. Dużą rolę w powieści odgrywają psy: dalmatyńczyk Pongo i terier Tavis. Aż chciało by się samemu mieć takie cudowne psiaki. One odmieniają świat bohaterów książki. Miłym dodatkiem są także przykłady książek, jakie Anna poleca swoim pasierbicom i przyjaciółce Michelle, która jak tylko może wzbrania się przed literaturą, ale Anna i na nią znajdzie sposób. Naprawdę polecam tą pozycję. 


Moja ocena: 8/10

Lucy Dillon
Szczęśliwe zakończenie
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2012
Liczba stron: 496


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam opasłe tomiska
Mini book challenge ( powieść zalegająca na regale od co najmniej kilku miesięcy)
Pod hasłem (spacyjkowe schodki) 


2 komentarze:

  1. Widać, że lektura jest na tyle wciągająca, że łatwo wczuć się w role poszczególnych bohaterów. Bardzo mnie to cieszy i z chęcią ją przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka, idealna na chandrę. Bardzo dobrze ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.