Strony

piątek, 18 marca 2016

Niewolnica Isaura - Bernardo Guimarães

Pamiętam, że  kiedyś w telewizji leciała telenowela brazylijska, która była prawdziwym fenomenem. Bardzo się zdziwiłam, gdy zobaczyłam w bibliotece książkę o tym tytule. Serial, który stanowi rozbudowaną wersję książki,  był emitowany jak miałam kilka latek, więc trudno byłoby go mi pamiętać, ale postanowiłam sięgnąć po książkę. W Polsce została wydana dopiero w 1985 roku, na prośbę fanów telenoweli.

"Niewolnica Isaura" jak sam tytuł wskazuje opowiada o losach białej niewolnicy, która tak naprawdę nie jest traktowana jak niewolnica. jest własnością rodziny komandora. Żona właściciela traktuje ją jak córkę dzięki czemu dziewczyna zdobywa wykształcenie, jednak  pani nie chce się z nią rozstawać, więc nie decyduje się na jej wyzwolenie. Po jej śmierci dziewczyna staje się własnością jej syna Leoncia i jego żony Malwiny. Miguel - ojciec Isaury próbuje ją wyzwolić, ale spotyka na opór ze strony Leoncia, który postanawia z dziewczyny uczynić swoją kochanką i stara się ją zdobyć za wszelką cenę. Czy mu się uda? Czy Isaura odzyska wolność?

Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Styl autora jak na czasy, kiedy została wydana, bo od premiery minęło ponad 100 lat, jest przystępny. Fabuła nie jest skomplikowana więc dla niewymagających czytelników jest w sam raz. Postacie są albo dobre, albo złe, niezbyt skomplikowani. Denerwowała mnie ich głupota i naiwność. Jednak na to można przymknąć oko, bo w książce o wiele ważniejsze jest przedstawienie niewolnictwa. Niewolnicy w tamtych czasach, nie byli traktowani jak ludzie, ale jak własność, rzecz. Właściciel mógł robić z nimi co chciał i nie można było nic z tym zrobić. To smutne. W życiu Isaury, odkąd była na łasce Leoncia, było więcej smutków niż radości. 

Polecam jako czasoumilacz. Może kiedyś byłabym nią zachwycona, ale na chwilę obecną chyba wyrosłam już z takich naiwnych opowiadanek, gdzie dobro zawsze wygrywa ze złem i gdzie główne bohaterki są anielsko dobre, aż nierzeczywiste. 


Moja ocena: 7/10

Bernardo Guimarães
Niewolnica Isaura
Państwowy Instytut Wydawniczy 1985
Liczba stron: 152

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Mini book challenege 2016 (Książka, która ma więcej niż 100 lat)
Pod hasłem (spacyjkowe schodki)
Czytamy zekranizowane książki


2 komentarze:

  1. Ciekawa pozycja jak na ten punkt wyzwania! Przyznaję, że i ja chętnie bym ją przeczytała, a swoboda języka bardzo mnie cieszy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemny melodramat z myszką. Przeczytałam z przyjemnością. Serial oglądałam i mam w życzliwej pamieci.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.