Strony

sobota, 13 lutego 2016

W połowie drogi - Mary Sheldon

Jest to pierwsza książka jaką przeczytałam tej autorki. Książki jej ojca Sidneya Sheldona zawsze czytam z zapartym tchem. Byłam ciekawa jak też jego córka sobie radzi. Prawdę mówiąc moim zdaniem jeszcze dużo jej brakuje do sławnego ojca, ale to jest moje odczucie. 

Książka opowiada historię matki i córki pisane z dwóch perspektyw. 

Alexis prowadzi spokojne życie u boku męża. Jest sławną dekoratorką wnętrz. Wychowywała się bez matki, która ją porzuciła gdy była małą dziewczynką. Jej życie jest naznaczone tragedią z którą nie może sobie poradzić. Dlatego też zatrudnia się w ośrodku dla narkomanów, gdzie dla trójki wychowanków prowadzi zajęcia. Jedna z uczennic Linda przypomina jej zmarłą córką i dlatego przelewa na nią macierzyńskie uczucia, których sama nie doświadczyła. 

Oprócz historii Alexis poznajemy także życie jej matki Maggie - sławnej aktorki. Poznajemy wszystkie jej wspomnienia, jak się stała sławną aktorką i co spowodowało, że porzuciła swoje wygodne życie: męża i malutką córeczkę. Prawdę mówiąc historia Maggie była dla mnie bardziej fascynująca. Nie mogłam się doczekać aby poznać motywy jakimi się kierowała, co musiało  wydarzyć się w jej życiu, że zdecydowała się opuścić rodzinę. 

Książka obfituje we wspomnienia, jest pełna uczuć, ale jednak coś mi w niej brakowało. Niemniej jednak uważam ją za interesujący dramat psychologiczny. Po lekturze tej książki, która jakoś tak mi nie przypadła do gustu mogłabym sobie odpuścić autorkę, ale dam jej jeszcze szansę. A nuż może jej jakaś inna pozycja mi przypasuje. 

Mary Sheldon jest ogłoszona godną następczynią swojego ojca. Sama wyrobię sobie zdanie po lekturze jej innych pozycji, jeżeli uda mi się trafić. 


Mary Sheldon
W połowie drogi
Wydawnictwo Amber 2005
Liczba stron: 214


Moja ocena:
6/10

  
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Cztery pory roku (zima)
ABC Czytania (wariant 1 - literka w)  

1 komentarz:

  1. Choć nie znam twórczości ojca autorki, to sądzę, że postawił on wysoko poprzeczkę.
    Może czytając "W połowie drogi" od początku porównywałaś ją do książek Sidneya?

    Tak czy inaczej, okładka książki idealnie wpisuje się w wyzwanie "Cztery Pory Roku" - ZIMA. Brawo!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.