Strony

sobota, 16 stycznia 2016

Służąca - Iwona Poczopko

Już dawno nie miałam okazji przeczytać książki, która jest napisana inaczej niż inne. Czy inaczej, znaczy gorzej? Absolutnie nie. Na początku troszkę mnie męczyło to czytanie ciągiem, ale zrekompensowałam to sobie treścią. Powieść jest napisana w troszkę innym stylu niż większość „lekkich czytadeł”. Dialogi przedstawione są kursywą, ale jak się człowiek wczyta to mu to nawet nie przeszkadza. Przynajmniej mnie nie przeszkadzało.



Powieść przedstawia historię młodej Rosjanki Natalii Rozumowej, która trafia do domu informatyka Jakuba Kamińskiego jako pomoc domowa. Kobieta jest wykształcona, w swoim kraju była konserwatorką zabytków, ale wskutek przemian była zmuszona opuścić ojczyznę zostawiając ukochaną córkę pod opieką dziadków i wyruszyć do Polski „ za chlebem”. Imała się różnych zajęć i miała bolesne przeżycia, ale o tym dowiadujemy się dopiero pod koniec książki. U Jakuba zostaje właśnie tytułową „Służącą”. Na początku są wobec siebie nieufni, ale to się zmieni, gdy do domu Jakuba trafia jego syn Franek, który do tej pory wychowywał się z matką, która wyjeżdża ze swoim nowym kochankiem za granicę i zostawia dziecko pod opieką Jakuba. Od tej chwili wszystko się zmieni. Dziecko zdobędzie miłość Natalii, która okropnie tęskni za swoją córką. Ale nie tylko on ją pokocha. Również Jakub, który zda sobie z tego sprawę zbyt późno. Czy nie za późno? Jak się potoczą ich losy. O tym dowiecie się z kart powieści.



Można by powiedzieć, że historyjka jakich wiele. Służąca i jej pracodawca zakochują się w sobie i wynika romans. Tutaj jednak tego nie mamy. Owszem jest tu opowieść o miłości, ale z całą pewnością nie możemy tego nazwać romansem. To opowieść o życiu, o tęsknocie, o szukaniu swojego miejsca w obcym kraju. Autorka w mistrzowski sposób ukazała bogate opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich przemyślenia. Tego brakuję w większości książek.



Autorka zastosowała pewien eksperyment literacki. Dialogi, jak wspomniałam wcześniej były napisane kursywą, ale można się do tego przyzwyczaić. Powieść mi się podobała, ale w niektórych momentach była nużąca, jeśli chodzi o wspomnienia Natalii i Jakuba. Mimo wszystko mogę ją polecić bardziej wymagającym czytelnikom, którzy gustują w literaturze ambitnej, o ciekawej konstrukcji, którzy wolą książki skłaniające do refleksji, bo „Służąca” właśnie to nam daje, gdyż porusza ważne tematy z naszego życia. Jeszcze raz polecam.





Iwona Poczopko

Służąca

Wydawnictwo Replika 2011

Liczba stron: 288


Moja ocena: 8/10



Książka bierze udział w wyzwaniach

2 komentarze:

  1. słyszałam coś o tej książce :) może kiedyś sięgnę :) pozdrawiam cieplutko :) ciekawa recenzja
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałam coś o tej książce :) może kiedyś sięgnę :) pozdrawiam cieplutko :) ciekawa recenzja
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.