wtorek, 31 maja 2016

Toskańska róża - Belinda Alexandra

Lubicie książki osadzone w czasach II wojny światowej? Jeżeli tak to ta pozycja powinna przypaść wam do gustu. Ja, szczerze powiedziawszy nie przepadałam za tego typu historiami, ale chyba zmienię zdanie. Autorka umiejętnie wplotła fikcje literacką w czasy wojenne. 

Akcja powieści toczy się we Włoszech, we Florencii. Mamy 1914 rok. Nieznany mężczyzna przynosi do klasztoru Santo Spirito niemowlę płci żeńskiej. W pieluszce ukrył srebrny klucz - talizman, który w przyszłości pozwoli rozwiązać zagadkę pochodzenia. 

Rosa Bellocchi wychowana przez zakonnice otrzymuje staranne wykształcenie: uczy się języków obcych, muzyki, matematyki. Gdy kończy piętnaście lat do klasztoru przybywa markiz Scarfiotti poszukując guwernantki dla swojej córki Clementiny. Tak Rosa opuszcza klasztor i zamieszkuje w willi mężczyzny. Rezydencja kryje wiele mrocznych tajemnic. Rosa jest obdarzona także zdolnościami parapsychicznymi i cechuje ją niezwykła wrażliwość.  Nie wie, że trafiając do rezydencji jej życie się zmieni, niekoniecznie na lepsze. Poznaje zimną i nieobliczalną żonę markiza. Kobieta jest zagorzałą faszystką i popiera Mussoliniego, a nawet uznaje się za jego przyjaciółką. W kraju rządzonym przez nieobliczalnego dyktatora  każdy jego przeciwnik jest wtrącany do więzienia. Do faszystowskiej celi, bez wyroku, trafia także Rosa, fałszywie oskarżona o pomoc w aborcji, która zakończyła się śmiercią pokojówki. W więzieniu dziewczyna przechodzi przez piekło: w wieku szesnastu lat zostaje zgwałcona przez strażnika więziennego i zachodzi w ciążę. W zamian za dozgonne milczenie na temat  sekretów rodziny Scarffiottich zostaje uwolniona. Wraz z malutką córeczką jest zdana tylko na siebie. Nie może liczyć na pomoc państwa. W jej papierach figuruje "Wróg narodu". Jest obdarzona niezwykłą wolą przetrwania i uczyni wszystko, żeby zapewnić swojej córeczce godne życie. Los postawi na jej drodze dwóch mężczyzn, z których każdy jest w niej zakochany. Po latach poszukiwań w końcu pozna zagadkę swojego pochodzenia i odnajdzie matką. Czy jednak warto było? 

Książkę polecił mi znajomy i mogę szczerze przyznać, że cieszę się iż dałam się namówić. Kiedyś nie przepadałam za tego typu powieściami, osadzonymi w czasach II wojny światowej. Wydawało mi się, że nie będą mi się podobać, że będą mnie nudzić, bo będzie tylko o wojnie. Na szczęście po tej książce chyba zmienię zdanie. Czytało mi się ją naprawdę dobrze i z wielkim zainteresowaniem poznawałam dalsze losy Rosy. Autorce udało się stworzyć naprawdę charakterystyczną postać. Rosa od początku wzbudziła moją sympatię. Mimo licznych przeciwności losu nie poddawała się tylko walczyła o przyszłość swoją i swojej córeczki. W tamtych czasach kobiety takie jak ona, niezamężne jeszcze na dodatek z dzieckiem były traktowane gorzej, prawie tak jak dziwki. Stanowiły gorszą kategorię. 

Autorka  z dbałością o każdy szczegół przedstawiła losy ludzi żyjącym w kraju rządzonym przez faszystę, nieobliczalnego Mussoliniego. Zgłębiając losy naszych rodaków będących pod okupacją niemiecką nigdy nie zastanawiałam się jak było w innych krajach. A we Włoszech także nie było lżej. Zwykli ludzie bez wyroku zostali wtrącani do więzienia i mogli tam spędzić wiele lat. Za działalność antyfaszystowską groziła śmierć, ale mimo to nie brakowało prawdziwych patriotów, którzy walczyli o wolny kraj. Autorka nie oszczędza czytelnika. Przy opisach tortur, jakim poddawano partyzantów można naprawdę się przerazić. Bardzo podobało mi się tło historyczno-społeczne. Dodaje to autentyczności i realności całej historii. Mimo, że niektórym przedstawione wydarzenia mogę się wydawać zbyt nieprawdopodobne albo obfitujące w zbyt dużo zbiegów okoliczności, mnie to nie zrażało. Wprost przeciwnie. Sprawiło, że powieść była dla mnie nieprzewidywalna i ciekawa. Również zagadka pochodzenia Rosy była dla mnie zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego. Książkę polecam miłośnikom rodzinnych tajemnic i powieści osadzonych w czasach II wojny światowej. 


Moja ocena: 9/10

Belinda Alexandra
Toskańska róża
Wydawnictwo Albatros 2013
Liczba stron: 624

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska

1 komentarz:

  1. Tematyka jest niełatwa, ale przy tym bardzo interesująca. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. To jest dla mnie ważne wiedzieć, czy podoba Ci się mój blog.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...